13 stycznia 2007




Czas "biegnie" szybko...
Stanowczo za szybko...

Sam nie mogłeś nie jeden raz za nim nadążyć...

Ucieka jak ten piasek przez dłonie...
Nieraz dziurawe dłonie...


Dziś na wyświetlaczu w SKM-ce zmieniające się napisy:

"TRASA ---> SŁUPSK, godzina - 16:32"
,

tylko ta data jakoś nie pasowała: "13 STYCZNIA 2000",
dzień też niespecjalnie pasował: "CZWARTEK"...

Pomyślałam: "może ktoś pomylił ostatnią cyfrę roku..."

Zaczęłam rozmyślać o cofaniu się w czasie...
Co robiłam tego dnia?
Chyba nie sposób pamiętać...
Więc co robiłam siedem lat temu?

A co by było gdybym faktycznie mogła się cofnąć...

Czy chciałabym poznać "tą" czy "tamtą" osobę, którą znam teraz...

Czy poszłabym do tej samej szkoły, do której chodziłam...

Czy udałoby się uniknąć choćby jednej maleńkiej rzeczy,

która w ciągu tych siedmiu lat po prostu nie wyszła tak jakbym sobie tego życzyła...

I gdzie właściwie bym tym pociągiem teraz jechała...

Dopiero na 16:40 doznałam olśnienia...

"Przecież dziś wcale nie jest czwartek!"

Kto i po co tak ustawił ten napis? Umyślnie? Dla żartu?

Czy po prostu przez te... 7 lat nikt nie pofatygował się by to zmienić?

A przecież wszystko się zmienia...

Jakoś nie odczuwam żalu każdego roku z osobna

spośród tych siedmiu, które gdzieś uciekły.

Ale wiem napewno... że żal mi każdej sekundy,

która uciekała tysiąckroć szybciej, gdy byłeś obok...

Stanowczo za szybko...

Sam nie mogłeś nie jeden raz za nią nadążyć...

Brak komentarzy: